Synonim stylu – Frak jeździecki
Gdy pomyśli się o koniach i o jeździe konnej, tej dawnej, z XIX w., to jaki obraz pojawia się przed oczami? Mi osobiście piękny, szykowny, idealnie dopasowany do sylwetki frak jeździecki.
Frak jeździecki, jak dla mnie koniecznie musi być czarny, choć wiem, że modne są też odcienie szarości i błękitu.
Kiedyś za taki frak jeździecki zapewne musiało się zapłacić krocie. Dziś, choć ceny już nie są tak oszałamiające i w rozsądnej cenie można nabyć bardzo dobrze prezentujący się egzemplarz, to też nie są to ceny najniższe. Prawda jest jednak taka, że za elegancję i jakość warto niekiedy zapłacić troszkę więcej. Dlaczego? Otóż, taki frak musi się dobrze prezentować zarówno przed, jak i po zawodach. W trakcie jazdy też musi być w nienagannym stanie. Bo jakby to wyglądało, gdyby w pewnym momencie mocno się pogniótł. Gorzej. Co by było gdyby się w którymś miejscu rozdarł.. Nie dość, że nie zrobiłoby to dobrego wrażenia na widzach obserwujących zmagania owego jeźdźca, to jeszcze mogłoby to niepotrzebnie wprowadzić go w zakłopotanie.
Ja osobiście uważam, że należy, tam gdzie można, minimalizować potencjalne tzw. wpadki.
Czy Wy także uważacie, że frak jeździecki to synonim stylu, który jest wart każdych pieniędzy? Wolicie klasyczne czarne czy może w innych odcieniach?